O jak jam żem Ciem dawnoooo nie widziałam!!!! Po części to moja wina, bo rzadko ostatnio biegam po blogach, ale jak widzę po części i Twoja, bo poza ostatnim zasypaniem w odsłonach trzech (póki co trzech), toś nie często tu chyba bywała... No, ale mniejsza o większą - cieszę się, że Cię widzę i że na stryszku coś się dzieje :-) A szyjątek gratuluję! Myszki są fajniaste i myszaste, a zwierzaki z poprzednich postów również - i osobiście chyba najbardziej polubiłam koniki - są boskie! Kończę mą paplaninę i pozdrawiam ciepluśko!!
Myszy debeściarskie:) U mnie też się pewnie pojawią jakieś gryzonie. Ale nie wiem kiedy...;))) Mam taką blogową koleżankę co mi żyć nie daje i męczy o szczura więc chyba nie będę miała wyjścia;)
Ależ piękne myszy :-)
OdpowiedzUsuńfajowe ;-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne mysiule :)
OdpowiedzUsuńO jak jam żem Ciem dawnoooo nie widziałam!!!!
OdpowiedzUsuńPo części to moja wina, bo rzadko ostatnio biegam po blogach, ale jak widzę po części i Twoja, bo poza ostatnim zasypaniem w odsłonach trzech (póki co trzech), toś nie często tu chyba bywała...
No, ale mniejsza o większą - cieszę się, że Cię widzę i że na stryszku coś się dzieje :-)
A szyjątek gratuluję! Myszki są fajniaste i myszaste, a zwierzaki z poprzednich postów również - i osobiście chyba najbardziej polubiłam koniki - są boskie!
Kończę mą paplaninę i pozdrawiam ciepluśko!!
myszy sa doskonale ;)
OdpowiedzUsuńsłodziarskie :o)
OdpowiedzUsuńMyszy debeściarskie:) U mnie też się pewnie pojawią jakieś gryzonie. Ale nie wiem kiedy...;))) Mam taką blogową koleżankę co mi żyć nie daje i męczy o szczura więc chyba nie będę miała wyjścia;)
OdpowiedzUsuń