czwartek, 11 sierpnia 2011

(Nie)ogarniam się!

Nie, to nie tak. Ogarniać to się może i ogarniam, nie ogarniam zaś całego procesu ogarniania się :/ jakkolwiek zawile to nie brzmi. Miotam się od marazmu całkowitego, po wściekłość tyle dobijającą, co bezkonstruktywną. A Pratchett mówił, że „szczery gniew jest najpotężniejszą twórczą siłą wszechświata”... Serio - serio, mam ochotę wpaść do jakiejś dużej firmy z moją ukochaną gietką i celując w szefa zażądać: praca albo życie! Nic to, że owo „życie” to w zasadzie „życie z plastikową kuleczką zasadzoną w cztery litery”, a nie dobra sprawdzona śmierć… Geez bredzę.


Wpadłam, bo obiecałam, a u mnie słowo droższe pieniędzy (proszę nie śmiać się gromko!). Popełniam ostatnio rzeczy długodystansowe, więc w zasadzie z chwaleniem się trzeba poczekać na efekty, bo tak w rozsypce nie wypada, za to odkopałam dwie twórczości zaległe.



Po pierwsze: motylek na wyzwanie Michelle i grupy Craftypantki. Mój oczywiście nie-scrapkowy. Krzyżykowy. Część pozostałych można obejrzeć o TU.






Po drugie szafeczka. Szafeczka z Empiku ozdabiana ekspresowo, bo miała być prezentem dla Dondi i musiała być na teraz – zaraz - już! O tak sobie wyszła.





W zeszłym tygodniu odwiedziliśmy Borne Sulinowo, miejsce barwne i ciekawe. Ze względu na skład wycieczki niestety nie zwiedzaliśmy. Spożyliśmy tylko obowiązkowe pielmienie u Saszy.





I zalegliśmy nad zalewem Nadarzyckim.




To konkretnie miejsce jest dla mnie szczególne. Tam bowiem, stojąc po pas w wodzie, mój chłop zadeklarował chęć pojęcia mnie za żonę. Biedaczek przypuszczalnie nie wiedział na co się porywa i działał w pomroczności mrocznej, nie mniej jednak słowo się rzekło, kobyłka u płota, pierścionek na palcu i nie ma że boli ;)



A tak rekompensuję sobie brak porządnego wyjazdu.



Może to i nie morze, ale wypławić się można.



Z ostatniej chwili zaś wieść taka, że jutro jedziem nad morze prawdziwe. Oby pogoda przez te trzy dnie była łaskawa. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia po powrocie!

6 komentarzy:

  1. Udanego wyjazdu!
    Motylek wyszedl swietnie! I szafeczka udana :o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prace piękne!!! Udanego wyjazdu życzę, przede wszystkim pogody:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to trzymam kciuki z całych sił za pogodę:) Proszę tam morze ode mnie pozdrowić;)

    OdpowiedzUsuń
  4. gniew to Energia
    pytanie: co jeśli gniew jest Dobry?

    za 300 000 sprzedam Secret, jak zdobyć twoją listę życzeń, kontakt: www.niepostrzezeni.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Szafeczki się nie czepiaj bo super wyszła a basenu zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń