Dla mnie jesień jest czasem świateł bardziej nawet niż Boże Narodzenie. Może to przez coraz szybciej zapadający zmierzch, może przez zbliżające się kurcgalopkiem Święto Zmarłych. Bożonarodzeniowe światełka są radosne i kolorowe, te jesienne rudo-złote, nostalgiczne i zadumane. Jaśnieją ciszą cmentarzy, spokojem nieuchronności, zapowiedzią końca tego, co ma się skończyć. I niech się kończy.
* Do żadnego z powyżej zamieszczonych zdjęć nie mam praw autorskich - pochodzą z odmętów sieci. Jeżeli Autor nie życzy sobie ich publikacji w tym miejscu zostaną natychmiast usunięte.
Piękne światełka! Dziękuję za inspiracje!
OdpowiedzUsuń