poniedziałek, 29 października 2012

I po jesieni?

Piękna, intensywna, kolorowa i... krótka...
W tym roku tylko kilka tygodni i już w sobotę padał śnieg. Mam mały niedosyt. Przemarznięte liście zbrązowiały, kolory się skończyły, a bu. Tylko dynie przypominają, że to wciąż jeszcze październik.

W domu, nad ciepłą herbatą i przy rosyjskich balladach zachodzi szycie:

Pasiasty króliczek:


 Brązowa koninka z kokardą:


 Konik w zieleniach:

 

Ostatnia wizyta na ogródku zaowocowała obserwacją odlotu żurawi:



W następnym poście nowy maskotak - szczur! I jeszcze kilka innych nowości ;P
Buziole!

1 komentarz:

  1. Cudeńka szyjesz! Brązowa koninka totalnie mnie zauroczyła;) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń