czwartek, 13 listopada 2014

Ojjj.

Łapię się na tym, że zaglądam na bloga tylko po to, żeby przejrzeć listę ulubionych po prawej i poczytać co u Was. Niedobrze, niedobrze Panie Dziejku, bo się dzieje i dlaczego ja nic z tym nie robię?

Póki co więc - zdjęcia grzybków (trujących, żeby nie było). Nie doczekawszy się od znajomego fotografa przyobiecanej serii grzybowej, sama pstrykałam co popadnie. Zdjęcia grzybów mogą wydawać się nudne, ale ja lubię. Tak więc grzyby:









Wyjątkowo dużo nas w tym roku nosiło po lasach (chyba deficyt ogródka tak działa, bo jak był ogródek, to się działało na ogródku, a jak ogródka nie ma to co?)

Następnym razem spróbuje coś robótkowego. Ściskam. Mi.

3 komentarze:

  1. Dziękuję za pozostawienie u mnie tych kilka słów, pokrzepiły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a dlaczego nie ma ogródka, że tak głupio zapytam?
    Bo zajrzałam tu po raz pierwszy i jeszcze nie zadałam sobie trudu, żeby pobyć. Ale nadrobię;-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpadam z re-wizytą :) Oblukam zara Twego bloga :P

    OdpowiedzUsuń