Na pierwszym froncie życia linia ciągła i szpitalne filmowe piiiii....
Nieogranięta jestem jak nigdy. Nie zrobiłam żadnej dekoracji świątecznej. Ani jednej.
Wykreślam z listy 'do zrobienia' kolejne punkty. Nie odhaczam - wykreślam.
Nie będzie:
- pierogów
- uszek
- pierników
- śledzi w warzywach
- makowych łamańców.
Chcę się zawinąć w kocyk i przespać do wiosny. Święta, sylwestra, zimę w cholerę...
Jak nigdy.
Grafika nie moja. Znaleźna.
To witajcie w klubie Obywatelko. A nie, ja coś zrobiłam. Buty zimowe nabyłam w okazyjnej cenie i w akcie desperacji. W jesiennych ciężko było w chodzić po śniegu.
OdpowiedzUsuń