niedziela, 4 listopada 2012

Mgliście, mhhhrocznie i klimatycznie :)

Zapewne zauważyliście poczytując mojego bloga od czasu do czasu, że do końca normalną kobietą nie jestem. Chociaż "normalna" to może złe słowo. Nie jestem kobietą szablonową. I uprzedzę złośliwców - nie mam tu na myśli szablonu wzrostowo - sylwetkowego. Szablonowe kobiety boją się myszy, zmarszczek (jak twierdziła E.B.), ciemnych zaułków i innych takich. Ja na zmarszczki kicham, myszy uwielbiam, w ciemnych zaułkach to MNIE się można przestraszyć. Uwielbiam też mgłę (najlepiej taką, z której mogą wyleźć różne ZŁE rzeczy). Listopad zaś jest miesiącem mgłogennym. O! Proszę!




 To ja ;)



 To wiewiórka:


Pięknie, czyż nie?
Chciałam właściwie dać zdjęcia klimatycznych cmentarzy - o tak, je też uwielbiam, ale akurat w tym roku na  żaden wieczorem się nie wybrałam, więc albo to nadrobię, albo też nie :P Buziole :*

3 komentarze: