czwartek, 21 października 2010

Szczurzystość

No, jestem, zgodnie z obietnicą. Udało mi się zreanimować aparat, więc będą zdjęcia (jeee, czapki lecą w górę, a tłumy szaleją), ale do rzeczy.

Udało mi się wreszcie wykończyć filcowanego na sucho szczurka, którego zaczęłam dziubać w kwietniu (!). Leżał sobie do połowy uformowany, brałam go w łapki co jakiś czas i jakoś tak wena nie przychodziła. Wystarczyła godzinka... Oto przed wami Bronek! 

Bronek uwielbia dynie!


Piękną udało mu się wyhodować, prawda?


Ale co to znowu?


Wrzosik!


Pięęęknie pachnie - wilgotnym mchem i suchymi liśćmi...


Oooo cóż to widzą moje piękne oczka!


Liście! No to na 3, tarzamy się! 1...2...3!!!




Uch... schetałem się... dobranoc...


I tyle go widziałam ;)

Bronek jest moim pierwszym tak dużym filcakiem, kto widział moje pozostałe ten wie, że nie przekraczam 10 cm wzrostu ;) Szczurek ma niemal 20 cm. Jest też pierwszym filcakiem, którego udziergałam na szkielecie z drucików kreatywnych. Dzięki konstrukcji w środku jego łapki i ogonek są nieco ruchome. Celowo piszę 'nieco' - o wiele mniej niż się spodziewałam, ale cóż... pewnie coś zrobiłam źle.
POZDRAWIAM!

6 komentarzy:

  1. e no rewelacja

    p.s.
    zdjęcie całości albumu będzie jak tylko go skończę i dostanę zgodę na upublicznienie go

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknościowe szczurzątko :) mam słabość do tych gryzoni i do ... Muminków a w szczególności do Małej Mi... pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypasiony chłopak:) Ma fajowy ogon;)

    OdpowiedzUsuń
  4. przesłodki jest!!!! i doczekał się wykończenia :) ja mam jednego dinozaura filcowego zaczętego ponad rok temu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bronek jest świetny! I widzę, że chłopak się nie nudzi tylko aktywnie spędza czas :)

    OdpowiedzUsuń