wtorek, 4 marca 2014

Płynie

A nawet n ie płynie. Czas zapier***a jak głupi, nawet nie machając na pożegnanie. Kartki zdają się same wyfruwać z kalendarza. Już święta, nowy rok, styczeń, luty, kurcze już 4 marca? Czuje się jakby ktoś mi ten czas kradł. Wiaderkami. Jesienna deprecha spokojnie przekształciła się w marazm zimowy, a teraz w przesilenie wiosenne. Trzeba by było coś zmienić, ale co?

W pracy się zmienia. Na coraz gorzej. Samo - chociaż mogłoby przestać.

Lutowe słońce krwawo zachodziło:

Wiosna wyłazi z ziemi.

Chciaż jezioro wciąż skute lodem...

Czasami coś upichcę - tu precelki drożdżowe zaparzane wrzątkiem:

A robótkuję rzadko i jakoś tak bez przekonania:

Potrzeba mi kopa na rozpęd. Czegoś pozytywnego. Czegoś łał. No, życie, nie krępuj się!

3 komentarze:

  1. Panta rei... Wszystko płynie...
    No i z wiekiem rzeczywiście coraz szybciej. :P
    Nie daj się, bo im więcej masz do zrobienia, tym więcej zrobisz.

    Pozdrawiam, Asia z btth.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy Ty chcesz mnie dobić? Fioletowe litery na czarnym tle? Ja mam okulary do czytania!!!! Protestuję!!!

    OdpowiedzUsuń