czwartek, 18 lipca 2013

Kiedyś wszystko poukładam...

...dzisiaj się położę na tym - że zacytuję jedną z piosenek Elektrycznych Gitar.

Jestem, żyję. Wyremontowałam i przeprowadziłam się wraz z kotem. Mieszkam i dobrze mi z tym - zostało jeszcze kilka drobiazgów do wykończenia. Szykuję fotorelację na zasadzie przed - w trakcie - po, ale to za chwilę. Póki co koń. Bo zapuściłam się i to zdrowo...

2 komentarze:

  1. Koń słodki:) Daaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno Cię nie było. To zapuszczenie jest dość mocne;)

    OdpowiedzUsuń