czwartek, 26 maja 2011

Znów się dzieje

Jestem jak agrest - kłująca, kwaśna i gruboskórna - biję się w piersi, że jestem.


Mam ostatnio tak zwane przejścia i wyrosły mi kolce, kwaszę się właściwie ciągle i coraz mi trudniej o uśmiech, zaś gruboskórnie mam (a przynajmniej staram się mieć) w "glębokim poważaniu" sprawy, które tam mieć należy. Co u mnie, zapytacie?

Otóż - już nie jestem pół świdniczanką, ponieważ z PrawieMężem wróciliśmy na stałe do Poznania. Wielki a spektakularny powrót (wierzcie mi, że było spektakularnie, bo jakże by inaczej mogło być, kiedy obrasta się w piórka szybciej niż ustawa przewiduje i nagle z jednej torby podróżnej, z którą się jechało TAM robią się dwa pełniusieńkie po dach samochody kombi, kiedy wraca się NAZAD).

Ehhh. Szukam pracy. Sama sobie tłumaczę, że może tak jest lepiej, że Poznań lepszy, że wszędzie blisko, że Rodzice, znajomi itd. Nie pomaga. Kwaszę się coraz bardziej.

Ale się staram no. Uczę się mieć w d***e to, co powinnam mieć w d***e, uczę się wykorzystywać czas na dbanie o siebie (co w praktyce oznacza generalnie latanie po lekarzach, na które nie miałam czasu mieszkając w Świdnicy), uczę się pokory, "życiowej mądrości" niestety personalnie na sobie...

Mam w domu dwa koty. DWA. A mówią, że tylko idioci biorą sobie na kark więcej niż jednego kota na raz. Bazylia kiepsko się aklimatyzuje. Nie może dogadać się z Kacperkiem, siedzi u mnie w pokoju i głównie śpi. Oczywiście nie przeszkadza jej to wyglądać bosko ;)





Przebywanie w Poznaniu skutkuje za to większym prawdopodobieństwem obecności na spotkaniach KGMiP-u.

Ostatnie, które odbyło się w Świecie Gitary na osiedlu Zwycięstwa, sponsorowane było przez literkę L. W moim wydaniu było to L jak Lalka, wyprodukowałam bowiem tildowego króliczka, który w drodze losowania trafił w zdolne rączki Gaji. Królas prezentuj się tak:







Szycie Tildziaków sprawia niesamowitą frajdę - już mam kolejnego na warsztacie ;)

Ja natomiast zagarnęłam "Letnie Lustro" - prześliczny obrazek autorstwa Bogusi z Boei. Jest absolutnie cudowny:



w każdym szczególe:



To już drugie cudeńko tej autorki, które udało mi się wylosować. Ostatnim przez nieuwagę się nie pochwaliłam - był to "Janioł" z wymianki sponsorowanej przez literkę J.



Oczywiście nie mogło zabraknąć tradycyjnych Cynkowych pudełeczek z przesłaniem - zagrabiłam też zaległe ;)



Wrrrr - blogger mnie złości, kiedy piszę "Ł" robi mi jakieś "blockquote" w ciapkach ehh, może czas gdzieś się przenieść?

No, i coś zeżarło kalinę... Swoją drogą, piękny ażurek...



Uciekam, mam nadzieję, że już się wezmę i będę regularnie...

P.S.
Jak się okazuje w sieci wolność słowa nie istnieje. Nie można bowiem na WŁASNYM blogu, do WŁASNYCH znajomych skierować SWOICH WŁASNYCH przemyśleń i WŁASNYCH odczuć, nie powodując tym lawiny ogólnego potępienia. Dlatego też PO RAZ KOLEJNY informuję, że treści tego bloga stanowią MOJE SUBIEKTYWNE OPINIE i jeżeli komuś one się nie podobają nikt nie zmusza do zaglądania akurat w TEN – spośród miliardów – adresów Internetowych.

5 komentarzy:

  1. Witam ponownie dziewcze w mundurze!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło Cie znów przeczytać. Przykre te okolicznosci przyrody. Szczególnie "pozdrawiam" żone szefa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w walce z przeciwnościami losu!!!Trzymam kciukasy coby szybko się wszystko poukładało. Królik świetny wyszedł!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i taka to zafajdana prawda, że nie ma co za bardzo planować. Bo los i tak zrobi swoje i w najmniej odpowiednim momencie da kopa w cztery litery:( A nazywa się to zdobywanie życiowych doświadczeń i mądrości. Bleeee.
    Mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę i jakoś uda Ci się posklejać rzeczywistość.
    Biorąc pod uwagę, że mam pięć kotów to jestem idiotą do potęgi:))))))) I coś w tym jest. Bo faktycznie trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby się ubrać w tyle futer;)
    U mnie Biszkopt przyjął się dobrze jeśli chodzi o mieszkanie. Z kocim towarzystwem gorzej mu idzie. Nie mniej bardzo powoli próbuje się z resztą kotów poznawać.Czasami jest to bolesne;) Niektóre koty chyba tak mają, że potrzebują duuuużo czasu.
    Trzymam za Was kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A miminystryszek.eu leży odłogiem i kwiczy co nie?

    OdpowiedzUsuń